Jason. Cała informatyka w jednym miejscu!

Kolejny artykuł miał być znowu na temat kursu "PICO-8", natomiast potem uświadomiłem sobie, że niczego nie napisałem na temat mojej kolejnej gry, która wyjątkowo ciągnie się jak flaki z olejem :(. "Turn Chase" dalej pozostaje w fazie testowania i dalej nie wiadomo czy można to ukończyć w 100%! Przedstawiam Wam najnowsze wiadomości o wspomnianym tytule!

PREZENTUJĘ NAJNOWSZE WIADOMOŚCI O "TURN CHASE"!

System doświadczenia nie wypalił jeśli chodzi o akceptację takiej mechaniki w moich grach, więc dałem sobie z nim spokój, natomiast implementacja systemu punktów atrybutów podnoszący statystyki również okazał się nad wyraz problematyczny :O. Miesiąc testowania tych samych poziomów spędza sen z powiek. Ciągle jakieś poprawki, ciągle czegoś za mało lub za dużo. Tam, gdzie później jest OK, to wcześniej jest już za łatwo. Bez przerwy jakieś trudności.

Nie będę kłamał, idzie to znowu dłużej niż zakładałem. Prace nad "Turn Chase" zacząłem 1 lipca. Prawdopodobnie nie uwinę się ze wszystkim do końca września, zatem kwartał będę mieć w plecy. Nic na to nie poradzę, że ja uwielbiam system progresji, kształtowania kierowanej przez nas postaci, aby stawała się co raz silniejsza :). Wierzcie mi na słowo, też bym chciał to skończyć. Jedno jest pewne: "Turn Chase" wyjdzie na pewno. Nie pozwolę, żeby było znów to samo co przy "ASCBIIM! Inaczej przedstawiane teraz najnowsze wiadomości byłoby bezcelowe!

Logo gry "Turn Chase"

Prace nad grą "Turn Chase" znacznie się przedłużyły z powodu napotkania problemów dotyczących algorytmu znajdowania najkrótszej ścieżki do celu.

"PATHFINDING" PONAD SIŁY CPU

To jest kolejny problem. "A*" uważany za optymalny (i to prawda, bo sam sprawdziłem!) pobrany z tej strony nawet on nie był w stanie zapewnić płynnego działania w "PICO-8". Na niektórych mapach zużycie procesora sięgnęło nawet 170%!!! Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale muszę chociaż częściowo zredukować te "nadwyżki" ;). Ta sytuacja z "Turn Chase" skłania mnie do zmiany programu do tworzenia gier. Mam już jednego kandydata i w niedługim czasie do niego przejdę, ale na razie to tajemnica i nie czas na najnowsze wiadomości o "następcy".


Jak widzicie, sytuacja nie jest różowa. Robię co w mojej mocy, żeby doprowadzić tę grę do końca. Studia za pasem, a ja nie cierpię "urywek" w połowie. Jak tylko popchnę ten postęp do przodu, od razu coś napiszę. W tę sobotę napiszę znowu o "PICO-8. Podstawy", bo chciałem przekazać kilka następnych cennych uwag.

PODOBNE ARTYKUŁY